Ta strona wykorzystuje pliki cookies jak każda inna strona. Więcej na ten temat przeczytasz w Polityce prywatności. Wchodząc na stronę wyrażasz na nie zgodę według ustawień Twojej przeglądarki. Możesz je w każdej chwili zmienić, a jeśli tego nie zrobisz przeglądanie strony nastąpi z wykorzystaniem tych plików.

Drugie życie starych murów

8 września , 2015 | Autor: Kuba Karliński

Wiekowe domy i kamienice nie muszą być przestarzałe. W starych murach można ukryć najnowsze technologie ekologicznego budownictwa.

Kupno i remont starych, zaniedbanych budynków to w Polsce trudny temat. Jeśli inwestor rozważa zamieszkanie w takim „mieszkaniu z duszą”, na pewno często słyszy od bliskich i znajomych, żeby nie zawracał sobie głowy długim i kosztownym remontem „rudery”, gdyż taniej, szybciej i lepiej jest kupić lokal w nowym budownictwie. Często koronnym argumentem jest to, że wybudowane z wykorzystaniem przestarzałych technologii budynki będą drogie w użytkowaniu i energochłonne.

Faktycznie, dostosowanie do dzisiejszych wymagań i standardów budynku wzniesionego 60, 70 czy nawet 100 lat temu, wymaga dużej wiedzy, doświadczenia na rynku budowlanym i determinacji inwestora. Są jednak technologie, które mogą być zastosowanie w zabytkowych dworkach czy kamienicach, choć są rodem z przeszklonych domów pasywnych czy biurowców klasy energetycznej A+.

Podstawowym problemem, z którym inwestor remontujący mieszkanie w starej kamienicy musi się zmierzyć, jest kwestia izolacji cieplnej budynku. Ma na nią wpływ technologia i materiał, z jakiego zbudowano ściany, ilość detali typu wykusze, ryzality, jaskółki, a także jakość stolarki okiennej i drzwiowej. Stare budynki w większości nie są w ogóle zaizolowane, więc należy podjąć decyzję, w jaki sposób należy ocieplić mury lub dach. Można to robić od zewnątrz, jak przy większości termomodernizacji – dzięki temu w środku zostaną zachowane ewentualne sztukaterie czy malowidła, ale na zewnątrz wszelkie ozdobniki trzeba będzie odtworzyć. Jednak wtedy trzeba ocieplać całą ścianę budynku.

A jeżeli chcemy przeprowadzić modernizację tylko w swoim lokalu lub jeżeli elewacja zrobiona jest z cegły, kamienia lub muru pruskiego, który chcielibyśmy wyeksponować? Ściany można ocieplać także od wewnątrz. Na podobnej zasadzie, jak składa się dom w systemie kanadyjskim, montuje się wtedy do wewnętrznej strony ściany ruszt, płyty wełny mineralnej oraz płyty gipsowo-kartonowe. Alternatywą mogą być płyty poliuretanowe, które charakteryzują się mniejszą grubością i wyższymi parametrami, niż wełna mineralna. Tak docieplony lokal będzie wymagał znacznie mniejszej ilości ciepła do jego ogrzania.

Nie można zapomnieć również o oknach, gdyż to przez nie zazwyczaj ucieka go najwięcej. Jeżeli nieruchomość jest wpisana do rejestru zabytków, konserwator zabytków może nakazać wykonanie np. okien skrzynkowych, jakie były oryginalnie wstawione. Przy wykorzystaniu szkła niskoemisyjnego, wykonanie takich okien bardzo podwyższa koszty remontu, bo takie okna stolarz musi wykonać ręcznie metodą tradycyjną. Jeśli nie musimy wiernie trzymać się pierwotnego projektu budynku, ale chcielibyśmy zachować np. okna ze szprosami, można wybrać takie, które będą zarówno energooszczędne, jak i z podziałami – faktycznymi, wewnętrznymi lub naklejonymi, wykonane w nowoczesnej fabryce. Dobrze sprawdzają się również profile okienne wypełnione polistyrenem ekspandowanym, które zapewniają szczelność i dobrą izolacyjność ram.

Bardzo szczelny budynek wymaga dobrej wentylacji, aby nie zatrzymywał wilgoci. Najlepsze efekty daje wentylacja mechaniczna z odzyskiem ciepła (rekuperacja). Doskonale sprawdzają się centrale wentylacyjne z wymiennikami przeciwprądowymi, które pozwalają również na regulację wilgotności i gwarantują 60-70% sprawności cieplnej. Kanały nawiewne i wywiewne nie zawsze udaje się wkomponować w przestrzeń starego mieszkania. Można jednak wykorzystać istniejące kominy, a także rozważyć zamontowanie sufitu podwieszanego, który ukryje wszystkie elementy instalacji. Wysokie kondygnacje w starym budownictwie na szczęście dają taką możliwość.

Dość duże pole manewru przy remoncie mieszkania w kamienicy daje wybór sposobu ogrzewania. Tradycyjne ogrzewanie kotłem węglowym, na drewno lub piecem kaflowym nie jest najbardziej wygodnym sposobem, wbrew pozorom często nie jest też najtańsze. Wybór innej metody zależy od tego, czy w budynku dostępne jest ogrzewanie miejskie lub gaz ziemny. Kocioł dwufunkcyjny na gaz jest mały, zmieści się nawet na ścianie w łazience, a można podgrzewać nim także wodę. Jeżeli do budynku nie ma doprowadzonego gazu, wybierać można wśród, niestety droższych, opcji ogrzewania urządzeniami na prąd. A tych jest bardzo dużo – ogrzewanie podłogowe zasilane elektrycznie, promienniki na podczerwień, energooszczędne panele i listwy grzejne. Ciekawą możliwością jest piec akumulacyjny lub podobna grzałka zamontowana w starym piecu kaflowym. Pobierają one prąd w czasie tańszej taryfy, po czym nagrzana ceramika oddaje nagromadzone ciepło przez cały dzień.

Na skutek niestarannego wykonawstwa izolacji, jej braku bądź w wyniku niedbałego użytkowania, w starym mieszkaniu może pojawić się wilgoć oraz grzyb. Pozbycie się go z budynku nie jest łatwe i wymaga walki zarówno z przyczynami, jak i ze skutkami zagrzybienia lokalu. Remontując mieszkanie w kamienicy musimy niestety przygotować się na to, że kwestie takie, jak izolacja fundamentów, ocieplenie i izolacja dachu mogą być rozwiązane tylko przy remoncie całego budynku, co jest zazwyczaj w gestii wspólnoty mieszkaniowej. Samodzielnie, podczas remontu mieszkania, można jednak zadbać, aby ryzyko pojawienia się lub powrotu grzyba było zminimalizowane. Przede wszystkim należy wszystkie potencjalne źródła wilgoci, szczególnie w kuchni i łazience, zabezpieczyć, np. folią w płynie lub zaprawą wodoszczelną, po skuciu zagrzybionych tynków. Dostępne są również nowoczesne metody nieinwazyjnego osuszania murów, np. za pomocą fal elektromagnetycznych lub ozonowania (które ma również działanie dezynfekujące).

Czy warto inwestować w nowoczesne technologie w starych budynkach? Zdań może być tyle, ile zapytanych osób, ale podkreślić trzeba, że jest to wybór efektywny kosztowo, jeśli wkalkuluje się późniejsze niższe koszty energii. A dzięki temu możemy mieć niepowtarzalną nieruchomość z charakterem, zamiast standardowego M3 w blokach, jakich pełno w miastach i na przedmieściach.

Tagi:

czytaj także

REKLAMA
0