Blog
Targi, targi i po targach branży nieruchomości MIPIM w Cannes – subiektywne podsumowanie
W marcu 2019 r. odwiedziłem jubileuszową 30. edycję MIPIM w Cannes. To jedna z najważniejszych imprez targowych na międzynarodowym rynku nieruchomości. W tym roku targi przyciągnęły ponad 26.000 gości ze 100 krajów, 3.350 firm wystawiło się na stoiskach. Wśród uczestników było ponad 5.400 inwestorów oraz 3.800 właścicieli, prezesów i członków zarządów firm i instytucji. Licznie reprezentowane były samorządy, szczególnie największych europejskich metropolii. Pałac Festiwalowy w Cannes, nadmorski bulwar oraz hotele i restauracje w mieście miały przez 4 dni pełne obłożenie. Ogrom imprezy, jak co roku, zrobił na mnie ogromne wrażenie.
Co ciekawego można było zaobserwować i o czym mówiło się na MIPIM w 2019 r.:
-
Brexit już zadał poważny cios Wielkiej Brytanii
Niepewność kolegów z Wielkiej Brytanii odnośnie tego, co czeka ich kraj w kontekście wyjścia z Unii Europejskiej była wszechobecna. Poirytowani wzruszali ramionami i już nawet nie utyskiwali na swój rząd i rządzących. Nieważne, czy dojdzie do Brexitu, czy nie, Wielka Brytania już poniosła bardzo dotkliwe straty związane z tą sytuacją. Wiele międzynarodowych instytucji finansowych przeniosło już swoje biura z tysiącami miejsc pracy do Irlandii lub kontynentalnej Europy.
W dobie przedłużającej się niepewności można spodziewać się pełzającego lub bardziej nagłego spowolnienia gospodarczego w Wielkiej Brytanii, a w ślad za nim także spadków cen na rynku nieruchomości, który przez ostatnie dekady traktowany był jak bezpieczna przystań. Coraz większa niepewność wśród inwestorów zburzyła ten wizerunek.
-
Widoczni i aktywni inwestorzy z Chin
W tym roku zdecydowanie więcej było widać inwestorów z Chin. Coraz silniejsza pozycja gospodarcza Państwa Środka przekłada się wprost na potencjał finansowy funduszy i firm inwestujących w nieruchomości i finansujących te inwestycje w Europie, Afryce i Azji. Nowy jedwabny szlak, zarówno lądowy, jak i morski, był odmieniany przez wszystkie przypadku w kontekście branży logistycznej i inwestycji magazynowych, ale także innych, które są bardzo atrakcyjne dla chińskiego kapitału. Możemy się spodziewać nasilenia tego trendu w przyszłości.
-
Polska bardzo widoczna na MIPIM
Rynek nieruchomości w Polsce od lat rozwija się prężnie i przyciąga coraz większą uwagę inwestorów i deweloperów zza granicy. Polska delegacja na MIPIM była czwartą najliczniejszą wśród 100 uczestniczących w targach krajów. W targach uczestniczyły nie tylko firmy, ale i największe metropolie oraz regiony.
Po raz pierwszy zostało otwarte na nich „narodowe” polskie stoisko, którym zawiadowała Polska Agencja Inwestycji i Handlu. Nie było ono w stanie konkurować atrakcyjnością ze stoiskami największych polskich miast – Warszawy, Krakowa, Wrocławia i Poznania, ale zaznaczyło rosnącą świadomość decydentów w administracji centralnej potencjału rynku nieruchomości i możliwości, jakie on oferuje. Warto zwrócić także uwagę na fakt, że coraz więcej Polaków reprezentowało swoje, często międzynarodowe, firmy i praktycznie na każdym kroku można było usłyszeć język polski.
Zainteresowanie inwestorów polskim rynkiem nieruchomości nie powinno dziwić. Rośnie on systematycznie i stabilnie z roku na rok, a od kiedy polska gospodarka dołączyła do grona rozwiniętych, nawet najbardziej konserwatywni i ostrożni inwestorzy przestali zastanawiać się nad celowością inwestowania tutaj. Coraz rzadziej, choć w dalszym ciągu się to zdarza, decydenci międzynarodowych funduszy inwestycyjnych omijają Polskę w swoich strategiach rozwoju. Nasz rynek stał się jednym z podstawowych europejskich rynków, na których warto być obecnym.
-
Rynek nieruchomości w Polsce bije rekordy, ale coraz głośniej mówi się o kryzysie
W kuluarowych rozmowach z praktykami i ekspertami rynku nieruchomości w Polsce przewijały się 2 wątki – z jednej strony świetne i wcześniej nie notowane wyniki sprzedażowe, w których rekord goni rekord, a z drugiej strony coraz bardziej nieuchronny wydaje się kryzys lub przynajmniej korekta trendu wzrostowego, który przecież nie może trwać wiecznie.
W wielu segmentach rynku nieruchomości obserwujemy hossę od 2009-2010 r. Wydaje się, że po 10 latach powinna nadejść korekta, bo przecież nic nie trwa wiecznie. Wyczekiwanie na ten moment jest coraz większe. Wiadomo przecież, że korekta trendu i spadki są potrzebne, żeby przeszacować rynek, zracjonalizować wyceny, przygotować grunt pod zakupy i nowe inwestycje.
Moi rozmówcy byli jednak zaskoczeni skalą wzrostów i siłą rynku, który w dalszym ciągu pnie się do góry praktycznie we wszystkich segmentach rynku nieruchomości. Nie tylko Warszawa, ale także inne duże polskie miasta przyciągają inwestorów, inaugurują nowe projekty biurowe, handlowe i mieszkaniowe. Solidne podstawy makroekonomiczne i dobre wyniki gospodarki ciągną za sobą rynek nieruchomości i nawet drastycznie wyższe koszty budowania nie stanowią bariery dla dalszych wzrostów. Zobaczymy, jak długo potrwa ta sytuacja.
-
Smart city i ekologia
Dużo czasu i uwagi w trakcie MIPIM poświęcono również rozwiązaniom promującym nowoczesne, ekologiczne i przyjazne mieszkańcom miasta. O inteligentnych miastach (z angielskiego smart city) rozmawiali nie tylko architekci i naukowcy, ale także samorządowcy, deweloperzy i inwestorzy. Świadomość ekologiczna zwiększyła się wyraźnie, coraz głośniej mówi się o potrzebie zmiany sposobu funkcjonowania, ale także projektowania i budowania miast. Takie podejście było widoczne przede wszystkim ze strony podmiotów funkcjonujących w najgęściej zaludnionych metropoliach Azji i Europy.
Oszczędność energii i efektywność energetyczna znajdują coraz więcej uwagi inwestorów ze względu na skalę kosztów, jakie potrafią ograniczyć, a także większe zainteresowanie nabywców i użytkowników nieruchomości, które stawiają. Do tej grupy włączyły się także licznie startupy, które wykorzystując nowatorskie technologie, zwiększają komfort użytkowania i dodatkowo zmniejszają jego koszty. Początkowo coraz droższe i systematycznie coraz tańsze we wdrożeniu rozwiązania systemów inteligentnych budynków są coraz tańsze i bardziej popularne. W perspektywie najbliższych kilku lat mają szansę wejść jako standardowe.
Targi MIPIM
Targi to barometr rynku. W ciągu kilku dni można spotkać i porozmawiać z osobami, z którymi nie ma możliwości spotkać się na własnym rynku. Na targach są po to, żeby się spotykać i rozmawiać. Po targach zasobni w nowe pomysły, inspiracje i wiedzę, ruszamy do działania ze zdwojoną siłą.
MIPIM (z franc. Le marché international des professionnels de l’immobilier) przyciąga co roku profesjonalistów i kluczowych decydentów międzynarodowego rynku nieruchomości, przede wszystkim inwestorów, deweloperów, operatorów i grupy hotelowe, dostawców usług dla rynku nieruchomości, a także przedstawicieli władz państwowych, regionalnych i samorządowych. W czasie targów zorganizowano ponad 100 konferencji tematycznych z udziałem ponad 360 prelegentów. Wydarzenia odbywały się równolegle w kilkudziesięciu różnych miejscach Pałacu Festiwalowego, pawilonów i namiotów wystawowych i niemożliwością było dotrzeć na wszystkie. Każdy z uczestników targów miał ogromny wybór i mógł ułożyć sobie swój własny indywidualny program, skrojony na miarę. Oprócz konferencji i wydarzeń oficjalnych odbywały się także umawiane lub spontaniczne spotkania biznesowe, których celem było nawiązanie kontaktu, pogłębienie relacji lub finalizacja transakcji.
Najbliższa szerokiemu upowszechnieniu jest automatyka pozwalająca na efektywne zarządzenie domem czy mieszkaniem. Co się za tym kryje? Systemy, coraz częściej implementowane już na etapie budowy, mają trzy główne zadania. Usprawniają i uprzyjemniają nasze życie, a przy tym – pomagają w oszczędzaniu.
W praktyce, już wkrótce twój ekspres do kawy przygotuje cappuccino – bez twojego udziału – na z góry określoną godzinę. Światło w łazience zapali się samo, jak tylko przekroczysz jej próg. Muzyka z głośników będzie dopasowana do pomieszczenia i pory dnia (smooth jazz w sypialni i coś pobudzającego w kuchni, gdzie robisz śniadanie). Kiedy wyjdziesz z domu, wszystkie sprzęty wyłączą się same, a rolety zostaną zwinięte. Oczywiście, jeśli chcesz, możesz to wszystko kontrolować i konfigurować za pomocą kilku ruchów palcem po ekranie telefonu.
Chociaż sprawia wrażenie gadżetu dla zamożnych, automatyka domowa – odpowiednio wykorzystywana – to szansa na oszczędniejsze i o bardziej ekologiczne życie. Dobrze zaprogramowany system dopasuje natężenie światła do aktywności użytkownika, obniży temperaturę na czas kiedy w domu nikogo nie ma i nigdy nie zapomni wyłączyć telewizora na noc. Nie widzę nic, co mogłoby stać na przeszkodzie rozwojowi automatyzacji naszych mieszkań, bo do grupy odbiorców tych rozwiązań należy każdy. Zarówno emeryt, żyjący skromnie, dla którego obniżenie rachunków o kilkanaście procent będzie znaczącą ulgą, jak i spełniony, nowoczesny mieszczanin, który doceni wpływ, jaki niższe zużycie energii ma na środowisko naturalne.
Ciekawe może być połączenie technologii z obszaru automatyki i rozwijającej się sztucznej inteligencji. Już dziś serwisy streamingowe uczą się w oparciu o analizy gustów muzycznych czy filmowych odbiorców, po czym całkiem trafnie rekomendują nam nowe utwory. Co stoi na przeszkodzie, by nasz dom już wkrótce potrafił sam dopasować się do naszych oczekiwań i potrzeb, pory dnia, dnia tygodnia, czy pory roku?
Prawdziwą rewolucją, która trwa na zachodzie, a do Polski już nadchodzi jest wykorzystanie w mieszkaniach asystentów głosowych. To, że nie są jeszcze tak popularne jak np. w USA, wynika głównie z niedostępności języka polskiego w najpopularniejszych rozwiązaniach, oferowanych przez Apple i Google. W przypadku giganta z Mountain View ma się to zmienić już w najbliższych miesiącach.
Pamiętacie Star Trek? Już wkrótce zagości u nas w domach na dobre i polsku! Dzięki wykorzystaniu asystentów głosowych, zautomatyzowane mieszkanie będzie z nami… rozmawiać. Wszystkie już wspomniane funkcje będą dostępne po wypowiedzeniu kilku słów. Od asystenta dowiemy się też, ile zużywamy prądu, co można obejrzeć w telewizji oraz czy po południu będzie padał deszcz. Asystent z funkcją rozpoznawania głosu dopasuje też ustawienia i dostępne funkcje do osoby. Obcy w domu nie będzie w stanie nawet włączyć światła, a na dziecku o wiele łatwiej będzie wyegzekwować „szlaban” na telewizję. A przecież rozpoznawanie głosu to nie wszystko, bo asystenta można też wyposażyć w kamerę.
Dzięki sprzętowi do nagrywania, system zyskuje jeszcze jedną ważną funkcję – zwiększa bezpieczeństwo. Już wkrótce, analizując nagrywany obraz, sztuczna inteligencja „nauczy się” co jest widokiem typowym, a co nie. Rozpoznanie sylwetek, a nawet twarzy domowników i najczęstszych gości nie będzie problemem. Automatyczna reakcja, od aktywowania alarmu, po zawiadomienie firmy ochroniarskiej – także.
Czy reakcja przywołanej na początku bohaterki filmowej była nietypowa? Zapewne nie. Wiele osób, w szczególności starszych, czuje obawę przed nowościami. I pewnie każda z upowszechniających się dziś technologii znajdzie wielu sceptyków. Warto jednak uświadomić sobie, w jak niezwykłych czasach żyjemy i cieszyć się tym, co oferują. Odkąd w naszych mieszkaniach pojawiła się elektryczność, a dzięki temu AGD i RTV, takiej rewolucji jak ta, której jesteśmy świadkami nie było. Automatyzacja i rozwój sztucznej inteligencji zmieni nasze domy na zawsze.